Eksporterzy z Polski wschodniej interesują się nawet najbardziej odległymi rynkami

Z analiz Banku Zachodniego WBK wynika, że w ciągu ostatnich 20 lat udział eksportu w polskim PKB zwiększył się dwukrotnie. Firmy z Podlasia i Lubelszczyzny również mają w tym swój udział. Na razie regionalni eksporterzy wysyłają swoje towary głównie do krajów europejskich. Jednak w kręgu ich zainteresowań pojawiają się również bardziej egzotyczne rynki, takie jak Indie, Japonia czy Tajwan. Trend ekspansji na odleglejsze rynki potwierdzają dane dot. przyrostów w eksporcie do poszczególnych krajów w 2014 roku.

Analizy Banku Zachodniego WBK pokazują, że w ubiegłym roku największe przyrosty (liczone w mln €), jeśli chodzi o eksport, odnotowaliśmy w kontaktach z Niemcami, Czechami, Włochami i Holandią. Jednak w pierwszej dwudziestce znajdują się również bardziej egzotyczne kierunki, takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Algieria czy Arabia Saudyjska. Tuż za pierwszą dwudziestką uplasowały się Maroko, Bahamy i Australia. „Chcielibyśmy podtrzymać trend otwierania się na nowe rynki, widoczny w polskim eksporcie” – mówi Tadeusz Możejko, Dyrektor Centrum Bankowości Korporacyjnej w Białymstoku, Bank Zachodni WBK. „Właśnie z myślą o eksporterach stworzyliśmy Program Rozwoju Eksportu, a także specjalne narzędzia, takie jak np. platforma Santander Trade, przynoszące im bardzo konkretne wsparcie ” – dodaje Tadeusz Możejko.

Według danych firmy Bisnode, eksport firm z Podlasia opiera się obecnie w zdecydowanej większości na kierunku wschodnim. 25% towarów i usług regionalnych firm trafia na Litwę, 18% na Białoruś, a po 14% do Rosji i Niemiec. W czołówce partnerów handlowych podlaskich firm są również: Łotwa (10%), Ukraina (8%), Estonia (6%) i Francja (5%). Jednak podlascy przedsiębiorcy wykazują zainteresowanie również innymi rynkami zbytu. „W 2014 roku tutejsze firmy sprawdziły u nas ponad 250 zagranicznych kontrahentów” – mówi Robert Kremser, Dyrektor Rozwoju Biznesu w Bisnode Polska. „Najwięcej zapytań dotyczyło spółek z Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Francji, ale zdarzyły się również prośby o weryfikację firm z Japonii, Australii, Turcji czy Tajwanu” – dodaje Robert Kremser.

Z kolei przedsiębiorcy z województwa lubelskiego najwięcej towarów wysyłają na Ukrainę (30% eksportu). Na drugim miejscu znajdują się Niemcy z udziałem na poziomie 18%, na trzecim – Rosja, do której trafia 13% eksportu regionalnych firm. Do największych rynków eksportowych dla firm z Lubelszczyzny zaliczają się również Białoruś (12%), Litwa, Francja, Słowacja (po 7%) oraz Czechy (6% udziału). Lubelscy przedsiębiorcy najczęściej sprawdzali firmy z Wielkiej Brytanii (prawie ¼ zamówionych raportów), Francji oraz Niemiec. 100% wzrost zamówień odnotowano co do firm rosyjskich. „Z mniej oczywistych kierunków należałoby zwrócić uwagę na raporty dotyczące firm z Indii” – dodaje Robert Kremser.

Jednym z największych problemów, z jakimi zmagają się firmy eksportujące swoje towary i usługi, również te z regionu Podlasia i Lubelszczyzny, są opóźnienia w płatnościach. Problem ten, jako jedno z zagrożeń w handlu zagranicznym, wskazywali przedsiębiorcy biorący udział w konferencjach Programu Rozwoju Eksportu. Według ekspertów KUKE S.A. aż 35% przedsiębiorstw planowo wydłuża kredyt kupiecki, bo wie, że dostawca nie będzie wyciągał z tego tytułu konsekwencji. 33% nie płaci za względu na przejściowe problemy z płynnością, często wynikające z opóźnień ich kontrahentów. „W takiej sytuacji warto zastanowić się nad ubezpieczeniem należności”- mówi Marek Jakubicz, Dyrektor Biura Sprzedaży i Obsługi Polis KUKE S.A. „Ubezpieczyciel nie tylko wypłaci odszkodowanie w razie ewentualnych strat. Oddaje również do dyspozycji swoich klientów efektywne narzędzia windykacyjne” – dodaje Marek Jakubicz. Przedsiębiorca jest też informowany o wszystkich zmianach, które mogą mieć wpływ na poziom ryzyka, a sytuacja finansowa jego kontrahentów jest na bieżąco monitorowana.

W jaki sposób przedsiębiorcy z Podlasia i Lubelszczyzny mogą ułatwić sobie wejście na rynki zagraniczne? Jednym z ułatwień mogą być odpowiednie narzędzia internetowe, takie jak Google Global Market Finder. Pozwalają one na analizę rynku, zrozumienie potrzeb klientów, a co za tym idzie – przygotowanie odpowiedniej strategii biznesowej i marketingowej. Ekspansja on-line to niższe bariery wejścia, możliwość precyzyjnego dotarcia do klientów i wyrównanie szans pomiędzy przedsiębiorcami z różnych krajów. Internet staje się w ten sposób cennym narzędziem dla małych i średnich firm, które mogą zwiększyć skalę prowadzonego biznesu poprzez ekspansję zagraniczną. „Dziś mamy do czynienia z sytuacją, że konkurować na rynku globalnym może każda firma – niezależnie od jej wielkości” – mówi Joanna Nagadowska z firmy Google. „Wystarczy zaoferować produkt, które zainteresuje konsumentów nie tylko Polsce, ale i zagranicą” – dodaje.


dostarczył infoWire.pl